Hej:)\
Bardzo przepraszam, że tak długo nie pisałam. Wyjechałam na tydzień w góry. Bez psa. Straszne, nie? Psotka bardzo, ale to bardzo się cieszyło z naszego powrotu. Zastanawiam się, czy ona w ogóle coś widzi przez te włosy. Jest brudna, zaropiała, pokołtuniona, więc wkrótce czeka nas pranie! I wtedy będzie new notka.
NIE ZMIENIAM ADRESU BLOGA!
Jesteśmy na półmetku wakacji. A co u was słychać? Lecę poodwiedzać wasze blogi i pokomentować:)
Fajnie byłoby poczytać też coś o Tobie, poza Psocią. Axelek też jest już trochę "przykurzony" i trzeba go wykąpać, a potem do fryzjera. Cieszę się, że wróciłaś ;)
OdpowiedzUsuńO...Ja też idę do gimnazjum... ;P
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że Psotka nie pozwiedzała z Wami gór ;)
Poinformuj nas ! ;))
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas ;*
No straszne ! Wyobrażam sobie jak się cieszyła .
OdpowiedzUsuńCzekam na następna notkę .
Pozdrawiam.
Na pewno Psotka bardzo się ucieszyła z twojego powrotu!
OdpowiedzUsuńPierwszy miesiąc zleciał, baaardzo szybko ;P
Pozdrawiam :)